www.rodzimy2013.fora.pl

katarzynka

Cześć Mamusie Very Happy

Nareszcie znalazłam trochę czasu, żeby zerknąć na internet Smile

Moja Zuzia jest bardzo absorbującym dzieckiem, generalnie to na nic nie mam czasu, praktycznie cały czas jest do mnie przyklejona Laughing

Już od jakiś 2 tygodni mała jest strasznie marudna, szukam przyczyny bo dużo płacze. Już nawet pediatrę wezwałam do domu, żeby mi ją oglądnęła i niby wszystko ok. Dziś olała całkowicie prawego cyca, na widok jego aż się zanosiła od płaczu, ale z lewego normalnie je. I tak muszę odciągać z prawej piersi i podawać jej z butelki, nie wiem o co to chodzi, ale czasem prawie na głowie staję, żeby ją uspokoić. Dokarmiam ją bebilonem, bo stwierdziłam, że może głodna jest, ale po karmieniu piersią już niewiele zjada z butelki. Najcudowniejszy jest moment kiedy uda się jej uśmiechnąć, jestem wtedy naprawdę szczęśliwa Smile

Mam nadzieję, że jej przejdą ciężkie dni. Fajnie poczytać na jakim etapie są Wasze dzieciaczki, pozdrawiam

Monika&Łukasz · Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

cześć,
słuchajcie dziewczyny.. u nas chyba zęby idą.. Szymon od paru dni jest marudny, ślini się bardziej niż dotychczas a czasem podczas jedzenia wkłada rączki do buzi...dziś odpukać jest lepiej bo nie wrzeszczy...aby ukoić jego i moje nerwy z bólem serca (bo z mężem postanowiliśmy że jeżeli nie będzie trzeba to nie podamy) dałam mu wczoraj smoczka 1szy raz.. a tu okazało się że mały smoczek wypluwa ....kupiłam wczoraj żel na dziąsła ale z ulotki wynika że podczas karmienia piersią nie powinno się go stosować wiec muszę go wymienić...

Kasiu...ja mam od czasu do czasu podobny problem z tym że z lewą piersią - na szczęście z rana i wieczorem kiedy już zasypia problem nie istnieje - co jakiś czas akcja się powtarza na jeden lub dwa dni.. dziwne... myślałam że to może coś być z uszkiem ale kiedy go dotykam po uszach nie widzę dyskomfortu....

Szymon robi się powoli klocuszkiem..hihi.. podobno jak ja byłam mała to też byłam pyzowata...gdzieś też słyszałam że dzieci karmione tylko piersią bywają takie pulchne.. choć jakiś czas temu czytałam że to raczej niemożliwe...cóż...

Mam pytanie do mam które podają sztuczny już pokarm...skąd wiedziałyście jakie mleko podawać??/od waszego lekarza?

Asia

Coś chyba jest z tym karmieniem piersią bo Franek też się robi klocek.
W ciągu prawie dwóch miesięcy przybrał 2kg licząc od wagi którą miał przy wyjściu ze szpitala. Ostatnio zaczął jeść co 1,5h ale za to od dwóch nocy śpi do 5 a potem do 8 i takie coś mi odpowiada. Przynajmniej się wysypiam Smile

mam nadzieję, że to się nie zmieni a jak już to na lepsze i prześpi do rana Smile

Co do smoczka to jakoś też sobie wyobrażałam, że nie będę mu dawać ale od początku załapał smoczek. Ale to jest fajne, że nie zawsze go weźmie jak się mu da. Niestety mój mąż wpychałby mu smoczka jak tylko zamruczy.
Czasami wystarczy, że dostanie go na 30sek i zasypia.

A termin spotkanie mi pasuje. Nawet mogłoby być wcześniej Smile

Dobra koniec gadania bo mi się dziecko budzi. Trzeba się brać do karmienia.

Pozdrawiam Smile

anulka

Hej,
Monika z tym pokarmem to po części przypadek ale też dobra świadomość.Bliźniaki od szwagierki piły bebilon i czytałam że choć drogie jest to najlepsze mleko . Jak konsultowałam z lekarzem to potwierdził że to dobry wybór.
Niestety po normalnym bebilonie Maksia wysypało dopiero na HA(hypoalergiczne) zaczął dobrze reagować Smile

.

Dziewczyny nie tylko wasze maluszki o klocuszki Smile

, nasz ma 10 tygodni i 7,5 kg pomimo że jest na mleku modyfikowanym.

Nam też pasuje termin spotkania, choć jestem ciekawa ile nasz przyjdzie bo na forum nie wszyscy się zarejestrowali.

Na szczęście idą znowu słoneczne dni i koniec z deszczami!! Smile

więc możemy znowu wychodzić na spacerek Smile

.
Pozdrawiamy wszystkich zwłaszcza maluszki Smile

katarzynka

Monia my podajemy bebilon normalny, nie hipoalergiczny. Zuzia dobrze na niego reaguje, a konsultowałam to z pediatrą, moje bratowe też go stosowały i wszystko było ok. A co do jedzenia małej z piersi, to już wiem dlaczego czasem nie chce kumpli Laughing

poczuła butelkę, łatwiej wypływa pokarm, nie musi się wysilać, ale jak jest rozespana to nie ma problemu, pije z piersi. Butelkę z bebilonem podaję jej z 2 razy dziennie. Pozdrawiam

Monika&Łukasz · Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

cześć,
dzięki za informacje w sprawie tego mleka...mam jeszcze jedno pytanie.. czy wy je mieszacie ze swoim? jeśli nie to czy słyszałyście o czymś takim?
pozdrawiamy

anulka

Hej,
Monia jak ja jeszcze miałam swój pokarm (niestety już go nie mam:( to dawałam swój i jak Maksiu był jeszcze głodny to robiłam mu 30 lub 60 ml mleka modyfikowanego. Z czasem było coraz gorzej mojego coraz mniej a modyfikowanego więcej.
Ale mięszanie nie wchodzi w grę!!
pozdrawiamy Smile

M&M

Czyli termin spotkania bez zmian? 31.07?
Dobrze by było żeby jeszcze przypomnieć się Beacie i ustalić godzinę.

Gratulujemy wszystkim dzieci. Nasz synek jest bardzo absorbującym dzieckiem dlatego nie mamy wiele czasu na odpoczynek - nie toleruje sytuacji, że nikt się nim nie interesuje:) orka 24godz na dobę. Dwa tygodnie temu przekroczył już 8 kg a od poniedziałku zaczął podnosić główkę - chyba mamy początki siadania.

Ciekawi nas czy też musieliście toczyć wojny obronne karmienia piersią? I znosić ciągłe - "No daj mu butlę..", "Nie dajecie mu butli?!?!", "I tylko na cycku???", "Wszystko robicie inaczej niż my.." Czasami czuliśmy się jak jakaś patologia. Na szczęście potrafiliśmy stanowczo się temu przeciwstawiać

Malwina i Marcin

Asia

Heh u mnie jest tylko "on chyba jest głodny, daj mu cycka" "o biedny ma czzkawkę - daj mu cycka". Jeżeli chodzi o butlę to z tym nie mam problemu bo u mnie wszyscy są za tym, żeby karmić jak najdłużej piersią.
Jedynie na wszelki wypadek kupiłam sztuczny pokarm bo na początku miałam problem z poranionymi brodawkami. Bałam się, że dojdzie do sytuacji, że obie piersi na raz będą poranione i nie będę miała jak karmić.
Na szczęście obeszło się bez sztucznego pokarmu więc na razie sobie tylko stoi w szafce.

Teraz widzę też jak ważne jest, żeby osoba która kiedyś ma przypilnować dziecko w razie mojej albo męża nieobecności znała je i wiedziała jakie ma kaprysy i co się może wydarzyć.
Franek często ma sytuacje, że się mu ulewa nosem. Dla mnie to już normalne i jakoś się tym nie przejmuję tylko mi go żal. Ale jak moja mama to zobaczy to od razu leci i woła "on się dusi, podnieś go, szybko..." albo krztusi się własną śliną. Czasami też sobie myślę, że może jestem jakąś wyrodną matką, że się od razu nie rzucam na ratunek.

Pozdrawiam i czekam na spotkanie Smile

martyna&jarek

Heh, widzę, że łączą nas podobne "problemy". Alutka ślini się, gryzie często całą swoją piąstkę, aż ją naciąga..kupiłam dziś calgel, jeszcze nie zastosowałam, zobaczymy..
Co do karmienia piersią, to co chwilę słyszę pytanie o podawanie herbatki Wink

albo tekst, że chyba małej 'nie leci'. Natomiast w zależności od sytuacji, często dowiaduję się, że mam 'za chudy' lub 'za tłusty' pokarm..Cóż, takie życie, wytrzymam...
Natomiast, zauważyłam, że te pierworodne dzieci są częściej absorbujące, bo im na to pozwalamy-przynajmniej tak jest w moim przypadku. Poświęcam Alicji bardzo dużo czasu, co powoduje, że z pewnym żalem zajmuje się 'sama sobą', natomiast dzieci koleżanek (te kolejne już) nauczone od początku, że czas mamy dzielony jest na rodzeństwo (nie wspominając o obowiązkach) są bardziej samodzielne. Natomiast jedna z nich wspomniała dziś w rozmowie, że czasem ma wyrzuty sumienia, że nie poświęca się już tak drugiemu dziecku jak pierwszemu i ma wrażenie, że synek na tym traci. Wydaje mi się, że tak już jest z kolejnymi maluchami. Doba ma tylko 24h;-) Chyba tylko nasi starostowie nie mają tego 'problemu', pod warunkiem, że nie planują kolejnych dzieci Wink

Pozdrawiamy z Ustronia.

starosta

Kochane, mnie na okrągło pytają "czy już dokarmiam". Mało kto wierzy, że bliźniaki nie są głodne TYLKO NA CYCU! Już nauczyłam się na to nie zwracać uwagi, a przynajmniej puszczać mimo uszu.
Chłopaki przybierają na wadze, w miarę regularnie są głodni, więc nie ma zaskoczenia. Ulewają mało, ale jak już to konkretnie Wink

. Od jakiegoś czasu mnie naśladują, od min po gadanie. Już nie tylko gaworzą, ale intonują jak ja, co wychodzi czasami komicznie.

A co do spotkania to zbieram info i proszę o odp:
CZY WSZYSTKIM PASUJE SPOTKANIE 31.07 O 16.30?

Jeśli tak dam znać Beatce, ale muszę wiedzieć ile nas będzie.

anulka

Jeśli chodzi o nas jak najbardziej pasuje Smile

Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę, że karmicie piersią Sad

Pozdrawiam wszystkie maluszki Smile

Asia

Nam też pasuje Smile

starosta

A reszta jak? Chciałabym końcem tyg dzwonić do Beatki.
Termin, jak na razie, potwierdziła Ania i Asia. Nam też pasuje.

Czekam na dalsze potwierdzenia Smile

katarzynka

Cześć

Nam też pasuje termin Smile