Forum www.rodzimy2013.fora.pl Strona Główna www.rodzimy2013.fora.pl
Szkoła Rodzenia 2013
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Narodziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rodzimy2013.fora.pl Strona Główna -> tu rozmawiamy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
katarzynka




Dołączył: 21 Lut 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:46, 28 Maj 2013    Temat postu:

A... Monia, proszę prześlij numer do Wizner też może się przydać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika&Łukasz




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:30, 11 Cze 2013    Temat postu:

cześć wszystkim...dawno mnie tu nie było i widzę że się dużo wydarzyło:-)witam nowe mamuśki!!

nie wiem jak to możliwe ale mój Szymon jest najstarszy i jeszcze się nie przewraca na plecki z brzuszka...w chwili obecnej mały (waży ok. 6550kg i mierzy 64 cm) budzi się w nocy na jedzenie (koło 1-2 w nocy później koło 4-5 i potem koło 6-7)więc wszystko się zmienia.. ale wcześniej gdy przesypał prawie całą noc to go nie budziłam.. kilka razy próbowałam bez skutku... na wieczór jest troszkę marudny - wówczas spędza na cycu koło 2 godzin z małymi przerwami...zasypiam razem z nim po prostu...
najprawdopodobniej mały ma uczulenie na nabiał (na główce od samego początku miał strupy których z czasem przybyło, na ciałku pojawiła się kaszkowata wysypka.. już drugi raz musiałam wyłączyć z diety nabiał - teraz na miesiąc (w wołowinie również występuje nabiał).
Nie wiem czy macie podobne doświadczenia - w tych kochanych małych wałeczkach gromadzi się niesamowity brud, jak raz nie domyłam szyi to tak śmierdziało..fiu fiu..niestety przy kąpieli nie da się dotrzeć wszystkich zakamarków...Smile
jeżeli chodzi o lekarzy to z Anczakowskim nie mamy zbyt dobrych wspomnień ale doktor Wizner jest super 608 638 006

nadal nie używamy smoczka ..rodzina nie może się nadziwić..
w chwili obecnej przygotowujemy się do chrztu który już w tą niedziele.. jeszcze nie mam ubranka ani dla małego ani dla siebie bo niestety nie wchodzę jeszcze do wszystkich swoich rzeczy..Starościnko ty miałaś taki brzuszek z dwójką jak ja z jednym nie wiem w 6 czy 7 miesiącu...

ja też nie lubię się z małym rozstawać...a jakie macie doświadczenia z teściową??u mnie to temat rzeka ...moja zwariowała i czasami wychodzę w siebie.. na szczęście mąż ją mityguje więc nie jestem ta najgorsza i zaborcza...w zeszłym tygodniu Szymka zostawiłam na dwie godziny właśnie z teściową...bałam się ze go zagłodzi bo twierdzi uparcie że go przekarmiam (zazdrosna po prostu że jest non stop przy cycu)mimo że zostawiłam odciągnięte mleko mały nie chciał z butelki jeść...myślałam ze wymyśla ale gdy po powrocie z mężem próbowaliśmy go nakarmić z tej butelki to zamiast jeść to się bawił nią...a jakie wy macie doświadczenia w tym zakresie?ale oczywiście dostałam złotą radę by go powoli przyzwyczajać do butli tak by ona mogła z małym zostać....marzenie:-)czy próbowałyście już mrozić wasz pokarm??Beata mówiła że są do kupienia specjalne woreczki ale nie wiem gdzie je można nabyć...

aha czy dajecie w czasie upałów maluszkom do picia wodę???mnie lekarka z przychodni powiedziała ze mogłabym dać ale jeszcze nie miałam odwagi ..

buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika&Łukasz




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:57, 11 Cze 2013    Temat postu:

ta lekarka nazywa się Zimer:-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia




Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 13:48, 11 Cze 2013    Temat postu:

Cześć,

Franio w piątek skończył miesiąc i rośnie jak na drożdzach. Przy wyjściu ze szpitala miał 3690 a teraz waży 4870.

Jest straszny głodomor. ostatnio je co 1h. na początku przesypiał cały dzień z przerwami na jedzenie a teraz coraz więcej poprostu leży i się rozgląda. Kładę go już na macie edukacyjnej bo jest niesamowiście ciekawski i się wszystkiemu przygląda. Od ponad tygodnia tak pełną buzią się uśmiecha.

Jeżeli chodzi o podawanie wody jak jest ciepło. To pediatra o położna mówili, żeby do 6 miesiąca karmić tylko piersią i nie podawać wody ani herbatek. Jak mu się chce pić to dać mu cycka i sobie chwile popije.
Co prawda karmienie na takim upale jest uciążliwe. Nie dość, że ciepło to jeszcze maluszek się do Ciebie klei. Jak jest tak ciepło to swierdziłam , że będę go karmić na leżąco bo wtedy nie jest mi tak gorąco.

Jak do tej pory udało mi się wyjść z domu kilka razy na zakupy tak na 1h. Raz przesadziłam 2h i biedak już krzyczał, że chce jeść. Na szczęście sklepy mam blisko więc szybko mogę wrócić do domu.
Na razie nie próbuję odciągać pokarmu do butelki bo się boję, że potem nie będzie chciał cycka.
W sumie mam dylemat bo początkiem lipca mam iść na wesele i nie wiem co małym zrobic a nie chcę go brać ze sobą...

Ogólnie jest strasznie kochany:)
Co do teściowej to jest spoko. Mieszka jakieś 3km od nas raz na tydzień wpadnie ale nie wtrąca się. Przez tydzień gotowała mi obiady Smile a mamę mam w sumie za ścianą bo mamy dom doklejony do moich rodziców. W sumie na początku mój mąż nagadał mojej mamie i się nie odzywała ale potem wszystkim przeszło i jest ok Smile

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
starosta
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:46, 11 Cze 2013    Temat postu:

Ale mam wyczucie- weszłam akurat dzisiaj, kiedy zaczęła się jakaś dyskusja Wink.
Nasi chłopcy też do przodu (5200 i 5300), uśmiechają się i jestem w nich absolutnie zakochana. Ja wciąż nie karmię na żądanie, tylko co 3h, zresztą chłopcy już tak się nauczyli i tak żądają o wyznaczonych porach. Ale w związku z tym moge uciec z domu na 2 godziny, co czasami wykorzystujęSmile. W upały nie daję im wody, tylko "gratisowe"cyce.
Ostatnio dostali wysypki i nie wiadomo czy to uczulenie czy trądzik niemowlęcy, więc na wszelki wypadek przeszłam na dietę. A po każdym karmieniu jestem głodna jak wilk!
U nas kwestia mam sama się rozwiązała - jak byłam w ciąży mówiłam, że nie chcę, żeby pomagały przy dzieciach, a gotowały i bawiły się wnukami. I tak do dziś dostajemy czasami od nich obiady, a chłopaków noszą i przytulają. Widujemy się kilka razy w tygodniu, ale najczęściej to my ustalamy kiedy. Także to na plus, bo bałam się jak bedzie.
U nas smoczki są, bo chłopaki pakowali rączki i kciuki do buzi, a łatwiej bedzie nam oduczyć smoka, bo go wezmę niż ręki, bo jej nie obetnę...
A co do brudu w fałdkach to ja dwa razy dziennie (rano i wieczorem) przecieram wszystkie mokrymi wacikami. Pamiętajcie też o wytarciu/wymyciu pod kolankami i za uszkiem. Tam potrafi się sporo zebrać.
My mamy przekichane nocki. Od jakis dwóch tygodni chłopaki budzą się w środku nocy i płaczą. Dajemy im kropelki na kolki, ale to nic nie daje. Zresztą nie wygląda to jak kolka, a bardziej jak jakiś szał po koszmarze sennym. No więc z tym walczymy, bo reszta idzie do przodu. Jedynie jeszcze pogoda mogłaby być lepsza, bo niedługo chłopcy mnie zjedzą z nudów, jak tak przez ten deszcz siedzimy w trójkę całe dnie (a w czwórkę wieczory:))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anulka




Dołączył: 21 Lut 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:06, 11 Cze 2013    Temat postu:

Cześć,
Maksiu za 3 dni skończy 2 miesiące, właśnie w niedziele mieliśmy chrzciny i był bardzo spokojny co nawet zadziwiło księdza Smile. Waży już ponad 6 kilo i ma 65 cm także duży chłopak Smile.
Niestety my nadal lecimy pół na pół a właściwie 1/3 mojego mleka a 2/3 bebilonu. Nasz synek też ma wysypkę Sad na początku myśleliśmy że to alergia pokarmowa , ale okazało się, że to od mleka. W nocy super bo budzi się dwa razy ale w dzień potrafi jeść co 2h. Przy mleku sztucznym byliśmy zmuszeni dać herbatkę koperkową co pomogło przy zaparciu. Maksiu jest strasznym głodomorem i lekarka kazała podawać nam wodę między karmieniami lub bezpośrednio po gdyż potrafi wypić dawkę mleka jak 4/5 miesięczne dziecko Smile.
Niestety smoczek nadal króluje(lepszy od paluszków). A co do teściowej nie mogę narzekać ostatnio nie było nas 3h i poradziła sobie doskonale.
My tez już nie możemy doczekać się pogody i spacerów Smile
pozdrawiamy Wszystkich Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia




Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 13:18, 19 Cze 2013    Temat postu:

Cześć,

przez te upały jednak zaczęłam dawac Frankowi wodę. Najpierw w ogóle sprawdziłam czy sobie poradzi z butelką i odciągnęłam trochę pokarmu i bez problemu sobie poradził. W sumie to nie jest takie złe bo przynajmniej po jedzeniu przepłucze sobie buzię. Ulewa dosyć często więc też to mu dobrze robi.
W 6 tygodni przybrał 1500g i waży już 5200g
Najlepsze są kąpiele. Bałam się tego ale jest ok. Zwykle udaje nam się go kąpać jak śpi. Najpierw go karmię a potem za jakąś godzinę go kąpiemy. On akurat śpi więc tatuś go śpiącego przynosi na przewijak a ja go przygotowuję do kąpieli. Franek się nie budzi. Potem wkładamy do wanienki i czasem otworzy oczy a czasem dalej śpi. Aha wody lejemy pełną wanienkę i się tak fajnie unosi na wodzie. Krzyk jest dopiero jak go wyciągamy.

Wczoraj robiłam mu międzykąpanie bo tak ciepło i żal mi go było więc dla odświeżenia go wykąpałam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia




Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pią 19:11, 21 Cze 2013    Temat postu:

cześć,

Jak Wasze maluchy reagują na te upały? Bo mój Franek dostaje szału.
U mnie w mieszkaniu jest tragedia 28 st i nie da się normalnie funkcjonować. Dobrze, że mam za ścianą rodziców i oni mają chłodniej więc od 3 dni koczujemy u moich rodziców albo u siostry która ma klimatyzację.
Do ogrodu wychodzimy dopiero wieczorem. Żal mi Frania bo zaczyna się robić taki mały michelinek i te wszystkie fałdki się pocą i zaparzają. Ogólnie jest strasznie marudny od paru dni. Całe szczęście od jutra ma być chłodniej.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anulka




Dołączył: 21 Lut 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:42, 23 Cze 2013    Temat postu:

Hej,
nasz Maksiu o dziwo spokojny śpi albo bawi się.Uwielbia jak się mu dmucha w stópki albo w brzuszek to wtedy zanosi się od śmiechu.
My mieszkamy w domu więc od 10-12 za domem jest cień i trochę wiatru a potem 16-19 tak się wietrzymy w ogrodzie Smile.

Asia nie tylko Franiu jest michelinkiem Maksiu też dlatego co trzeci dzień kąpiemy go w krochmalu bo miał już kiedyś potówki a teraz zapobiegawczo.

Przez te upały brakuje mu tulenia i noszenia na rękach Sad bo szkoda mi go jeszcze grzać od siebie więc leży sobie na macie albo w leżaczku Smile.

Dziewczyny chcieliśmy się pochwalić dziś wielkie święto!!! Nasz Maksiu( ma 9 tygodni) od tygodnia próbował przekulać się z plecków na boczek (pestka) i z boczku na brzuszek,ale zawsze ta rączka pod spodem mu zostawała i nie wiedział co z nią zrobić. A dziś wpadł na to że trzeba obie rączki trzymasz przy brodzie i jak zaczął się odpychać nóżkami ,a jak przy tym się nastękał Smile i udało się hura. Jak już leżał na brzuszku chwilę odpoczął to zaczął podnosić się na rączkach główkę targał do góry a nóżki podkurczał jak do raczkowania ale ma jeszcze za słabe rączki za to nóżki to bomba takie silne.Tak bardzo jestem z niego dumna zwłaszcza, że to powtórzył dziś 4 razy.

A jak tam wasze maluszki i ich odkrywanie świata i nowych ruchów??

pozdrawiamy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia




Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Nie 13:33, 23 Cze 2013    Temat postu:

Franio od początku jest bardzo silny. Ciężko jest go nosić na ramieniu do odbeknięcia bo strasznie się pręży i odchyla głowę podpierając się rękami o noszącą osobą. Teściowa stwierdziła, że ona się go boi nosić bo strasznie się rozpycha.
Jak leży na brzuszku to potrafi się podeprzeć na wyprostowanych rękach i tak zadziera głowę do góry przez kilka sekund. Też się przy tym nastęka ale to jest takie słodkie.
Najlepsze jest w wanience. Od paru dni zaczął kopać nogami w wannie a jak się go nie trzyma pod pupą to się odpycha od ścianek, aż strach, że wyskoczy.
W przyszły piątek idziemy profilaktycznie do neurologa sprawdzić czy się prawidłowo rozwija. Jutro idziemy do okulisty bo mu od dłuższego czasu oczko łzawi i ropieje. Myślałam, że mu to przejdzie ale nic z tego. Żal mi go jak czasem po spaniu ta ropka mu zaschnie i nie może otworzyć oczka Sad
Ostatnio zaczyna powoli coś po swojemu "opowiadać" Obudzi się rano i "gada" do zabawek Smile takie to słodkie jest.

Co do wychodzenia do ogrodu to mam problem bo mam alergie a teraz jest duże stężenie pyłków i strasznie się męczę na zewnątrz a leków nie mogę brać jak karmię Sad Tzn w ostateczności coś mogę wziąć ale na razie nie chcę. Wolę się trochę pomęczyć, niż żeby coś Franiowi zaszkodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martyna&jarek




Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ustroń

PostWysłany: Wto 16:06, 25 Cze 2013    Temat postu:

Widzę coraz więcej postępów u naszych dzieciaczkówSmile Za niedługo któraś z Was napisze, że maluszek zaczął pełzać. Fajnie, mam nadzieję, że nasze spotkanie końcem lipca wypali, bo bardzo chciałabym poznać Wasze szkraby.
Nasza Ala dalej świetnie śpi(ale tylko w nocy), dużo je, słodko się śmieje i w ogóle jest taka pocieszna. Monia, z tego co piszesz, Twój Szymek ma nietolerancję białka mleka krowiego. My też to mamy, nie jem mleka, masła, serów, mięsa wołowego i cielęcego. Niestety na białko kurze Ala też źle reaguje, więc też odstawiłam. Zauważyłam już znaczną poprawę, szorstka skóra zniknęła, jeszcze Ala ma trochę krostek na brzuszku, ale wydaje mi się, że trochę truskawki ją uczuliły i pomidory. Rzeczywiście jak tak się człowiek zastanowi co jeść, to wydaje się, że już nic nie zostaje. Jednak nie jest tak źle, zostają warzywa, mięso drobiowe, wieprzowe i kasze. Próbowałam pić kozie mleko, niestety też uczula. Zostaje owsiane, kokosowe, bo sojowego nie piję.
Dziewczyny, chciałam Was zapytać, czy Wasze dzieci "grzecznie" jedzą z piersi? Mała mi albo zasypia (jak odstawiam, to znów chce jeść) albo szarpie, puszcza pierś, znów się przystawia (tak śmiesznie głowę przysuwa). Pediatra stwierdziła, że nadmiar bodźców i że już tak będzie, bo ją wszystko będzie interesować, ja sobie myślę, że to też trochę gazy nagromadzone, bo często muszę ją odbijać w trakcie karmienia. Nie wiem czy to zła technika przystawiania..Ciekawe, jak jest u Was. Pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia




Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 19:31, 25 Cze 2013    Temat postu:

No właśnie co do karmienia to ostatnio Franek szaleje. Szarpie się przy piersi, płacze, puszcza, krztusi się, potem ulewa na pierś i dalej pije. A najgorsze jak zacznie się prężyć i przybiera formę "banana" jak to mój mąż określił i nic z nim nie idzie zrolbic ani normalnie ustawić do piersi ani przytulić. W trakcie karmienia odbijam go. Franek ma wtedy taką cierpiącą minę. Marudzi strasznie a jak sobie odbije to jak ręką odjął potem uleje taki potok, pozalewa się parę razy i dostaje czkawkę. Jak już ma czkawkę to już nie ulewa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
starosta
Administrator



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:34, 26 Cze 2013    Temat postu:

Moi chłopcy jedzą już spokojnie, ale bywa, szczególnie w nocy, że na początku któryś z nich pije, puszcza i wtedy zaczyna płakać. U mnie pomaga, jak mu pierś dostawię, ale nie "wcisnę w usta". Wtedy On sobie nabierze powietrza, odpocznie, ale jak czuje, że ma pierś pod nosem to nie płacze i za jakiś czas sam chwyta.
My jesteśmy na etapie wydawania dźwięków i łapania grzechotek. Jeszcze nie do końca wiedzą, co z nią zrobić, ale z rąk nie puszczają. Obydwaj odkryli też, że jak siedzą w bujaczkach i uderzają nogą to one zaczynają się kołysać...zastanawiam się, który pierwszy będzie miał siniaki na piętach.
Ja też na razie zrezygnowałam z nabiału. Mleko piję ryżowe, bo z wszystkich zamienników podeszło mi najbardziej.
A ile Wasze dzieci przesypiają w ciągu dnia?
Ja też już chciałabym zobaczyć wszystkie maluchy! Podejrzewam, że nie wszyscy będą na spotkaniu, bo jest nas tu mniej niż było"na żywo". A spotkanie miało być 31.07. Pasuje Wam ten termin?
A gdzie chodzicie na spacery? Pytam, bo może kiedyś uda nam się umówić na wspólne wychodne? Zatarasujemy wózkami całe chodniki Wink (ja swoim na pewno).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia




Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 14:12, 26 Cze 2013    Temat postu:

Wiecie co jest najfajniejsze w tym wszystkim. Jak się patrzy na tę małą istotkę i się samemu zauważa jak się niesamowicie zmienia w tak krótkim czasie. Jak rysy z takiego noworodka zmieniają się w niemowlaka.
A teraz jak już zaczynam łapać kontakt z Frankiem tzn uśmiecha się jak się do niego mówi coś próbuje po swojemu piszczeć to jeszcze bardziej go kocham i czuje z nim jeszcze większą więź.
A najsmutniejsze jest to jak zaczełam odkładać ubranka z których już wyrósł.
Jeszcze nie dawno były na niego nawet za duże a teraz nie da się ich zapiąć.

W ogóle wydaje mi się, że idą mu zęby. Wiem, że to może głupio brzmi bo ma 7 tygodni ale strasznie się ślini, płacze przy piersi. A jak płacze przy piersi to nie napina się. Wczoraj wieczorem przed spaniem znowu zaczął płakać przy piersi. Widać było, że chce jeść ale nie może. Wsadziłam mu palec do buzi i jak ręką odjął. Nie wściekał się że nie leci mleko tylko ściskał go dziąsełkami - aż tak przygryzał. Jak ma smoczka to go tak śmiesznie wypycha do przodu jakby chciał tylko przodem "gryźć". Może mi się tylko wydaje - i wolałabym, żeby tak było bo żal mi go.

Co do jedzenia to jak na razie na szczęście jem prawie wszystko. Mleko i inne mleczne produkty, czekoladę i nic mu nie ma. Chyba bym się załamała jakbym nie mogła pić mleka bo od dziecka jestem uzależniona od mleka. Jedynie nie jem grzybów, kalafiora, brokułów, pora, kapusty, ostrego i smażonego. Ostatnio nawet czosnek włączyłam do jedzenia i ogórki małosolne. Aha chleba jeszcze nie jem tylko bułki. Bo chleb jest na zakwasie i może powodować kolki.
Ale się już rozpisałam. Teraz sobie przypomniałam, że jak się najadłam moreli to Frankowi dobrze zrobiło. Bąki mu same wychodziły bez żadnego spinania się Smile.

W ciągu dnia śpi tak średnio 5 godzin w sumie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika&Łukasz




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:18, 26 Cze 2013    Temat postu:

ale się tu dzieje:-)
upały na szczęście za nami - istny kosmos, wieczorami i tak nie wychodziliśmy bo Szymon mniej więcej od 19.00/19.30 zaczyna zbierać się do snu, a teraz mimo że nie topimy się to i tak nie wychodzimy bo cały czas zanosi się na deszcz.. nie wiem już co lepsze...
Dziś pierwszy raz myślałam że mnie trafi szlag bo od południa jest strasznie marudny (non stop by jadł) ale zauważyłam że nie jest obojętny na moje nerwy więc z zaciśniętymi zębami mimo potwornego wrzasku uśmiecham się do niego.. zadziałało.. nie wiem czy macie podobny problem - mały co jakiś czas nie chce przystawić się w ciągu dnia do lewej piersi..do prawej od razu .. aby ułatwić sobie życie a w zasadzie pozbyć się pokarmu z lewej piersi to muszę go dostawić do jedzenia na śpiocha.. wówczas nie ma problemu ..dziwne nie???

Szymon od dawna się ślini, czasem wsadza ręce po łokcie ale zębów nie czuję...zauważyłam że gdy wsadza ręce to albo jest to oznaka głodu, albo chęci odbicia albo znużenia.

Walczymy cały czas z ciemieniuchą... było podejrzenie że to silna alergia na nabiał ale najprawdopodobniej jest to mocna ciemieniucha.. na nabiał musze uważać bo jak przesadzę to po jakimś czasie widać u małego wysypkę na brzuszku . Przez te upały porobiły się małe odparzenia więc z nimi te walczę - najgorzej wyplewić te w kolankach, które cały czas ma zgięte (używam alantana w zasypce i się bardzo sprawdza, czasem posmaruje pachwinki sudokremem).

Ostatnio zauważyłam że mały na macie edukacyjnej obraca się o 90 stopni, siedząc w nosidełku bardzo się przechyla do przodu - widać że chce już siadać, w miarę trzyma już główke choć mąż za mną non stop biega i poucza jak go mam prawidłowo trzymać (teraz już tak nie chwytam na granicy szyi i głowy tylko poniżej szyjki). Coraz częściej śmieje się wydając śmieszne odgłosy, a kąpać go to ostatnio wyzwanie bo polubił bardzo robić fale ...teraz dajemy jego wanienkę do wanny by nam nie zalał jak ostatnio łazienki...a propo kąpania... uśmiałam się jak jedna z was opowiadała że jej dzidzia śpi podczas kąpieli...dobre...

Zaczęłam podawać małemu w te upały letnią wodę z butelki, którą troszkę gotuję...podyktowane to jest tym, że Szymon nie garnie się do butelki a skoro mam wrócić do pracy już od września to zdecydowałam że będę go powoli uczyć...i jest różnie ...na początku woda mu nie smakowała a teraz...może nie jest rewelacyjnie ale poooowoli jakoś idzie...ciekawa sprawa.

Cieszę się że wasze dzieciaki zdrowo się chowają i oby tak dalej...pozdrawiamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rodzimy2013.fora.pl Strona Główna -> tu rozmawiamy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin